Ostatnio zauważyć można modę na ludowe wesela, zwłaszcza jeśli parze młodej udało się wynająć lokal, nawiązujący do tej stylistyki pod względem wystroju. Jeśli zgra się to z właściwą muzyką, to wesele może być ciekawą alternatywą wobec klasycznego przyjęcia. Nawiązania do folkloru potrafią stworzyć interesujący klimat. Sam miałem ostatnio przyjemność prowadzić takie wesele – atmosfera była naprawdę magiczna.
Muzyka folkowa, lubiana i popularna, może być ciekawą alternatywą dla disco polo i podobnych szlagierów. Choć wielu ludziom na pierwszą myśl przychodzi Donatan i jego przeboje, to jednak ten gatunek ma wiele innych twarzy. Oto krótka lista zespołów, jakie na ludowej, weselnej playliście mogą się pojawić:
A to tylko skrawek przebogatej skarbnicy, jaką niesie ze sobą muzyka folkowa. Same w sobie ludowe melodie są najczęściej radosne, porywające do tańca i lekkie. Znane są większości osób, więc gwarantują dobrą zabawę.
Jednak ludowe wesele to nie tylko wnętrze stylizowane na karczmę oraz muzyka. Warto zadbać także o dodatkowe elementy, które pozwolą wczuć się gościom w klimat. Proponujemy kilka gier i zabaw ludowych, które znane są z wiejskich wesel.
Jedną z takich zabaw może być wykup – po oczepinach dawniej chowano pannę młodą w komorze, a pan młody musiał licytować się z druhnami, za ile chce są wykupić. Dawniej scenę tę grano iście teatralnie, a goście mieli niejedną okazję do śmiechu. Jeśli więc chcemy podobnego efektu – można wcześniej trochę przygotować dialogi. Goście i tak nie będą tego świadomi, w pamięć zapadną im za to żarciki świadków i pana młodego.
Inną atrakcją, jaką można zaproponować na ludowym weselu, jest śpiewanie przyśpiewek. Warto wcześniej przygotować śpiewnik z takowymi. Z tej opcji ucieszą się zwłaszcza starsze osoby – wiele z nich na co dzień nie ma okazji do ich śpiewania, a zna je doskonale.
Inną opcją, jeśli przyśpiewki niekoniecznie nam się podobają, może być karaoke znanych, folkowych przebojów.
Jak wspomniałem wyżej – miałem przyjemność prowadzić ludowe wesele. Moim zdaniem, jeśli jesteście Parą Młodą, która zastanawia się nad organizacją takowego – jest to świetny pomysł. Niewielkimi środkami można naprawdę wytworzyć świetną atmosferę.
Coraz częściej Polacy na swoje wesela zapraszają przyjaciół z zagranicy, wiele jest także małżeństw mieszanych, gdy jednym z nowożeńców jest obcokrajowiec. Szczególnie ten ostatni wariant wymaga odpowiedniego podejścia i uwzględnienia tradycji krajów obu małżonków. Jak sprawić, by taka uroczystość była udana, a wszyscy goście, bez względu na pochodzenie, bawili się świetnie?
Organizując ślub z obcokrajowcem, na którym na być także jego rodzina, należy zwrócić uwagę na zwyczaje kulinarne danego narodu. O ile z większością Europejczyków nie będzie problemu (choć warto wcześniej ustalić, czy na weselu będą osoby z alergią pokarmową lub wegetarianie), to jednak bardziej egzotyczni goście mogą się nie odnaleźć w typowo polskim menu. Warto także sprawdzić zakazy religijne. Dla muzułmanów obraźliwym będzie podanie kotletów schabowych z wieprzowiny, a Hindusi nie zjedzą cielęciny. Dla części obcokrajowców kuriozalne mogą być takie nasze potrawy, jak bigos, rosół z makaronem albo zrazy. Warto zadbać, by menu na stołach było urozmaicone, a także polscy goście mieli okazję spróbować np. dań z kraju zagranicznego nowożeńca.
Mieszane wesela rodzą jeszcze jeden problem, związany z muzyką oraz zabawą. O ile Polacy posiadają ustalony kanon pieśni biesiadnych, które na niejednej zabawie weselnej się pojawiają, o tyle co z gośćmi z Wielkiej Brytanii, Chin albo Egiptu? O opinię poprosiliśmy dja weselnego, Macieja Wilkanowskiego z www.djmw.pl, który niejedno takie przyjęcie ma za sobą.
– Często największym minusem takie przyjęcia jest właśnie muzyka, przynajmniej na początek potrzebne są szlagiery międzynarodowe, które wprawią wszystkich w dobry nastrój. Warto więc zadbać o dobrą playlistę. Lepiej w tym momencie zdecydować się na dj’a niż zespół, chyba, że znajdziemy kapelę celującą w wykonywaniu anglojęzycznych piosenek – mówi pan Maciej – Drugą kwestią jest znajomość języka obcego przez wodzireja. Warto, by zapowiedzi konkursów i różnych atrakcji przedstawiane były w dwóch językach.”
Państwo młodzi powinni także przemyśleć, czy na weselu organizować oczepiny: „Ta polska tradycja może się spodobać części zagranicznych gości, jednak nie w każdej odsłonie może zostać dobrze odebrana. Czasami, gdy różnice kulturowe są spore, lepiej punktem kulminacyjnym uczynić uroczyste podanie tortu, pokaz fajerwerków albo inną atrakcję” – podsumowuje Wilkanowski – „Zawsze można wprowadzić także tradycje z kraju drugiego współmałżonka. Ostatnio prowadziłem wesele polsko-włoskie, a pan młody pochodził z regionu Italii, gdzie praktycznie się nie tańczy, a jedynie ucztuje przy stole. I wesele podzielone było na część typową włoską, z suto zastawionymi makaronem stołami oraz część polską z tańcami. Panna młody wymyśliła, że po kolacji wszyscy goście zatańczą razem poloneza. Przyznam, że większość gości bawiła się świetnie w trakcie ćwiczeń kroków.”
Jeśli i Ty, drogi czytelniku, planujesz mieszane wesele, to przede wszystkim zastanów się, co może spodobać się Twoim gościom. Nie warto jednak rezygnować z własnej wizji na rzecz daleko idących kompromisów. Dzień ślubu ma służyć pokazaniu miłości danej pary światu, warto więc by bardziej łączył niż dzielił.
Dziś postanowiłem zaprezentować zabawę, która zdobywa sporą popularność na weselach obecnie. Może stanowić alternatywę dla karaoke lub typowych oczepin, jeśli para sobie ich nie życzy. Mowa o rozgrywce, przypominającej popularny teleturniej „Jaka to melodia”.
Jeśli oczepin nie ma być albo mają być maksymalnie skrócone – zabawa w zgadywanie piosenek może stanowić miłą alternatywę. Warunkiem podstawowym jest jednak włączenie jak największej ilości gości w zabawę. Można zrobić to na kilka sposobów:
Zgadywanie piosenek jest łatwiejsze niż śpiewanie – dlatego stanowi dobrą alternatywę dla karaoke. Nie każdy ma odwagę wyjść i zaśpiewać znany kawałek. Trema może stanowić duże zagrożenie dla dobrej zabawy gości, zwłaszcza, że zwykle weselne wpadki są zapamiętywane na całe lata i krążą potem jako anegdoty na rodzinnych spotkaniach.
Więcej osób zna tytuły piosenek lub wykonawców, w przeciwieństwie do tekstów. O ile karaoke może się okazać zabawą jedynie dla najodważniejszych, o tyle w odgadywanie fragmentów utworów łatwiej będzie zaangażować większość sali.
Problemem może być natomiast wybór odpowiednich kawałków. Jako dj, który gra na weselach i dużych imprezach, sam nie mam z tym problemu, jednak wiem, że jeśli para chce przygotować konkurs sama, to może być on niekiedy zbyt trudny. Zamiast próbować wstawiać tam swoje ulubione kawałki, lepiej jednak zdecydować się na znane szlagiery, zarówno te nowsze, jak i starsze. Należy także wybierać piosenki z różnych stylów muzycznych, decydując się jednak na największe przeboje danego gatunku.
Najlepiej zlecić to wodzirejowi lub djowi weselnemu. Jeśli jednak zabawa ma być prowadzona „własnymi siłami” najlepiej na prowadzącego wybrać kogoś otwartego, wygadanego… i zaufanego na tyle, że wiemy, że się przygotuje. Konkurs może mieć kilka etapów, z których odpadać będą najsłabsi uczestnicy lub drużyny, można jednak nie robić rund, tworząc na końcu ranking punktowy.
W każdym razie ta prosta zabawa to dobry pomysł na weselną rozrywkę.